I żeby sobie te nastroje polepszyć, łykną obietnice PiS,
posłuchają swojego księdza proboszcza, a potem w swojej masie pójdą i zgłosują na... PiS. Potem znów będą kląć, że to już ostatni raz, aż ksiądz ponownie im wytłumaczy, że to Putin, że Tusk, że PO, że UE! Ot, Polska wieś!
RT @Piechocinski: Nastroje w rolnictwie są złe, a będzie tylko gorzej