Mała liczba urodzin przeraża nie dlatego, że "Polacy wyginą"; nie wyginą, każdy cybernetyk wie, że proces kiedyś odbije. I nawet nie dlatego, że coraz mniej ludzi będzie do utrzymywania emerytów: automatyzacja i komputeryzacja powodują, że możemy dziś odesłać wszystkich imigrantów, a kobiety zwolnić z pracy poza domem - pod warunkiem likwidacji socjalizmu i biurokracji, oczywiście. Problemem jest to, że dzieci wychowują się w nienaturalnym środowisku!
Naturalnym środowiskiem jest matka i kilkoro rodzeństwa. Natomiast jedynak nie umie walczyć o swoje, a „Czego Jaś się nie nauczy, tego Jan nie będzie umiał” - a w dodatku jest rozpieszczany przez rodziców . Skutki tego są straszne. Po raz drugi polecam tu tekst:
https://forsal.pl/artykuly/892182,dzieci-pierdoly-hodujemy-zombie-ktore-nie-wiedza-kim-sa-i-dokad-zmierzaja.html
.
Co więcej: gdy ojciec ma trzech synów ma małe opory przed stawianiem ich w ryzykownych sytuacjach - np. posłaniem na wojnę. A przy jedynaku? Co ciekawe: USAirForce nie przyjmuje jedynaków: oficjalnie dlatego, by nie ryzykować pozbawienia rodziny dziedzica - a naprawdę dlatego, że jedynacy są zbyt rozpieszczeni, a więc rzadko zdolni do podejmowania szybko ryzykownych decyzyj.
Społeczeństwo starców i jedynaków jest więc niezdolne do podejmowania radykalnych działań. Chyba, że znajdzie się ktoś taki jak Drakon. Lub Pinochet.
I to jest ta tragedia. Widzimy ją na każdym kroku. W businessie, w polityce, w życiu prywatnym...
...właśnie: i jeszcze jedno. Mężczyźni są naturalnymi poligamistami. Ponieważ w związku mężczyzna zawsze był starszy, więc obie strony nie miały z tym kłopotu. Przy piramidzie odwróconej mężczyźni nie mogą znaleźć młodszych partnerek – nawet do monogamii!! Efektem są małżeństwa równolatków - co jest kolejnym dramatem. A będzie gorzej!
Takie są skutki odejścia od normalności. Lepiej by wojna lub zaraza wybiły 3/4 populacji, niż byśmy powoli zdychal…
🐦🔗: https://nitter.cz/JkmMikke/status/1726627671197532653#m
[2023-11-20 15:44 UTC]