Zmarł Jerzy Urban. Umysł błyskotliwy, choć dość płytki. W PRLu był wybitnym, niezależnym publicystą. Uczciwy cynik, nie stosujący hipokryzji. Zniszczył Go... brak cenzury. Nie mając własnych zahamowań moralnych staczał się w coraz większą łatwiznę.
Niech Mu ziemia lekką będzie!