Inaczej: bez lekcyj sex-wychu i rozpowszechnienia dyskusyj o zboczeniach byłoby to NIE-MOŻ-LI-WE! Nie pojęlibyśmy, o co chodzi - a zanim by skończył tłumaczyć, zostałby sflekowany. To samo robiono z pedofilami. Bez pomocy państwa. Sądy dawały za to lekkie wyroki z zawieszeniem...