Zanim śp.Mikołaj Rej h.Oksza nie stwierdził naiwnie: "Polacy nie gęsi i swój język mają" w I Królestwie Polskim (i w całej Europie) ludzie liczący się mówili do siebie po łacinie. Może byśmy tak przeszli na łacinę (interlingua?) lub esperanto i przestali zwracać uwagę na gęganie?