Wczoraj pogoda dała nam w kość. Wprawdzie zgodnie z prognozami meteorologów o 17.tej deszcz się skończył, ale na promenadzie w Pucku co parę minut przemykała jedna osoba w ciepłej kurtce...
Odechciało mi się - i pełni najgorszych obaw pojechaliśmy na 19.tą do Rewy.