A swoją drogą pytam: czy to prawda? Czy MON coś o tym wie? Ja uważam, że dorosły mężczyzna ma prawo walczyć, gdzie chce - jedni za DRL, drudzy za R.U. - ale prawo III RP tego zabrania. Czy ci najemnicy (jeśli to prawda) byli tam za wiedzą (bo zgoda jest niedopuszczalna) "rządu"?