Zwracam uwagę, że ŻADEN z tych 4 synów nie musiał umieć czytać, pisać, ani nawet liczyć. Przy podziale kierowali się oceną subiektywną, która mogła się bardzo różnić od wyceny rynkowej. Ale ich zadowolenie zależało przecież od oceny subiektywnej - nieprawda-ż?