Nadal nic o ojcu... Wszystko zwalają na matkę. A przy pierwszej poważnej trudności z synem należało porozumieć się z jego ojcem - kimkolwiek by był. I w ogóle sądy winny z automatu (poza zupełnymi wyjątkami) opiekę nad synami od 7. roku przyznawać OJCOM.
https://forsal.pl/artykuly/892182,dzieci-pierdoly-hodujemy-zombie-ktore-nie-wiedza-kim-sa-i-dokad-zmierzaja.html
🐦🔗: https://n.respublicae.eu/JkmMikke/status/1633407712749920259