Tak: będąc zwolennikiem komunikacji akceptuję fakt, że dziennie średnio 13 osób ginie na drogach. Jak ktoś się z tym nie zgadza, to niech zakaże ruchu wszelkich pojazdów (z karetkami pogotowia włącznie). Ale dziś kto tak mówi, słyszy: "On chce by ludzie masowo ginęli na drogach!"