To działało i w drugą stronę. Pamiętam w latach 60.tych w kabarecie "Pod Egidą" aktorzy zażartowali: "A może zaśpiewajmy coś pro-socjalistycznego?" I zaśpiewali "Kalinkę"...
W połowie ktoś przerwał: "Ale dlaczego to jest pro-socjalistyczne?!?"
"No, jak to: przecież po rosyjsku!"