Tak: dzisiejsze państwa są na ogół największymi wrogami swych krajów. Dawniej król był ojcem narodu i troszczył się o poddanych (bo z nich żyć mieli jego syn i wnuk). Dzisiejsze państwo chce tylko wydrenować kraj z bogactw, wydoić "obywateli" - i rozbudować i karmić swój aparat.