Jeśli samolotowi grozi katastrofa, to pilot MOŻE go nie uratować. Ale NA PEWNO nie uratuje go głosowanie pasażerów. Nikomu nie przyszłoby to nawet do głowy.
Trudniej rządzić państwem, niż pilotować samolot. DLACZEGO uważacie, że należy powierzyć państwo rządom (tfu!) Większości??