A wiecie, kim był "karbowy"? Gdy chłop odstawiał np. snopek w ramach dziesięciny, karbowy nacinał jego patyk. Potem patyk rozcinano wzdłuż - i obydwie strony miały pełną, wiarygodną buchalterię. Nie trzeba było umieć czytać, pisać, ani nawet liczyć - wszystko było jak na dłoni.