Jakim językiem opisywać planowany przewrót ustrojowy UE ?
Czy używać terminu “superpaństwo” i “przewrót kopernikański” ?
W języku parlamentarnym terminy naładowane negatywną emocją, którymi można by powyższe określenia których używam, zastąpić, są przeciwskuteczne, bowiem osłabiają, a nie wzmacniają przesłanie. Poza tym trzeba nawiązywać do terminów znanych i już osadzonych w praktyce opisu integracji europejskiej, żeby móc docierać do odbiorców.
To Robert Schuman, jeden z “ojców założycieli Europy” jako pierwszy odżegnywał się od intencji tworzenia owego “super-État”.
Z kolei “przewrót kopernikański” oznaczał odejście od teorii geocentrycznej na rzecz całowicie przeciwstawnej - heliocentrycznej.
Planowana rewolucyjna zmiana ustroju UE jest w podobny sposób kompletnym odwróceniem porządku rzeczy.
Dzisiaj suwerenem, przynajmniej wg Traktatu UE, zgodnie z art. 5 TUE, są państwa członkowskie i to one decydują jakie części swej suwerenności chcą w Traktacie przyznać UE do wykonywania, zgodnie z tzw. zasadą przyznania.
W planowanym przewrocie ustrojowym, to UE ma być suwerenem, który zgodnie z art.2 ust. 2 TUE, będzie decydował, jakie kompetencje pozostawi, a jakie nie, w rękach landów, bo już przecież nie państw, członkowskich.
🐦🔗: https://nitter.cz/JSaryuszWolski/status/1729640623102099780#m
[2023-11-28 23:17 UTC]